dobre momenty
Na myśl przychodzi mi tylko jeden tekst "dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie". Pod znakiem dobrych momentów minęła mi właśnie ostatnia niedziela. Dzień zapowiadał się bardzo leniwy jak tu u nas w zwyczaju, do południa w łóżku, kawka, herbatka, jakiś film. Mówiąc u nas mam na myśli moją przyjaciółkę z którą mieszkam w Trójmieście. Jednak wczoraj postanowiłyśmy ruszyć nasze szanowne tyłki z kanapy i ruszyłyśmy w miasto, dokładniej rzecz ujmując na plażę, spacer nad morzem to idealny sposób na spędzenie popołudnia z najbliższymi. Naszym spacerom towarzyszy zawsze kupa śmiechu. Czułam się wczoraj jak w simsach! Dosłownie! Same przykładne rodziny z dziećmi, zabawy z psem, normalnie grupowy chillout. Wieczorem wylądowałyśmy w kinie na filmie "Annabelle". O kurde! Daję okejkę, moim zdaniem prze zajebisty horror. Nie pamiętam na którą scenę tak zareagowałam ale okryłam się nogami hahaha! Śmieję się teraz sama z siebie. Oglądanie horroru na dużym ekranie to zupełnie nowy level strachu. Robi wrażenie! Film amatorom historii o demonach polecam. To po prostu trzeba zobaczyć. Minioną niedzielę uznaję za jedną z lepszych w ostatnim czasie. Oby więcej takich :-)
boots - emu | jeans - next | sweater - pull&bear | jacket - bershka
Bardzo ładne zdjęcia :) Jak ja bym chciała mieszkać nad morzem :)
OdpowiedzUsuńnie Ty jedna chciałaby mieszkać nad morzem:)
UsuńAle piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMojej córeczce marzy się od kilu dni morze, ciągle każe się nam pakować. A my niestety odpowiadamy, że to będzie możliwe, ale dopiero na wakacjach za rok. Tęsknimy za falami...
OdpowiedzUsuńJa nie lubię horrorów...
OdpowiedzUsuńzazdroszczę możliwości wyjścia na spacer po plaży :)
Pierwsze zdjęcie robi wrażenie, nie sądziłam że nad naszym polskim morzem może być tak pięknie. :) A co filmu, nie przepadam za horrorami. Jeszcze parę lat temu wciągałam z kuzynką parę horrorów dziennie, dziś omijam łukiem tego typu filmy. :) Obserwuję. :)
OdpowiedzUsuńsuper stylizacja i zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńŁadny beret :) gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńSama nie wiem skąd go mam! Może wyszperałam u babci kiedyś :) klasyczny berecik ale lubię tak!
Usuń