Spinach Time - Omlet szpinakowy
Omlet szpinakowy, jeden z moich ulubionych omletów. Na kolacje, śniadanie, obiad czy przekąskę, sprawdzi się świetnie. Jednak dla mnie omlet nigdy nie był zbyt prostą sprawą i nie raz wyszła jajecznica, dlatego napiszę też kilka wskazówek jak sprawić by omlet wyszedł idealny nawet bez dodatku mąki.
2 jajka
4 kostki mrożonego szpinaku lub około 50 g
1 łyżeczka mielonego lnu
1 ząbek czosnku
sół
pieprz
gałka muszkatołowa
Jajka ubijam mikserem ze szczyptą soli na puszysto, dodaję rozmrożony szpinak, posiekany czosnek, len i resztę składników do smaku. Wszystko mieszam łyżką. Patelnie rozgrzewam na dużym ogniu lub wysokim stopniu indukcji. Wlewam omleta na patelnie. (Patelnie też jest ważna, najlepiej jakby była teflonowa, bo nie używam oleju. W przypadku patelni do której lubi coś przywierać a znacie najlepiej swoje patelnie to dajcie trochę oleju kokosowego czy zwykłego oleju,) Zmniejszam ogień lub stopień indukcji i smażę na tak zwanym wolnym ogniu. Z jednej strony około 3 minuty aż widzę, że jest ścięty. Podważam drewnianą łyżką z każdej strony, żeby cały odkleił się od patelni. Mój sposób na przerzucenie na drugą stronę to zsunięcie omleta na talerz, odkładam patelnie i szybkim ruchem zrzucam z talerza omleta na patelnię stroną jeszcze nie usmażoną. Trzymam na patelni jeszcze jedną minutę. W taki sposób smażę zawsze i zawsze mi się udaje. Myślę, że odpowiedni przepis to także klucz do idealnego omleta, nie wiem czy takowy udałby się gdybym jajka tylko roztrzepała widelcem a nie ubiła do puszystości, mogłaby wyjść szpinakowa jajecznica. Omlet niby prosta rzecz a jednak zrobienie idealnego placka to nie lada sztuka.
A Wy jak radzicie sobie z omletem idealnym ? :)
Ale mi zrobiłaś smaka na szpinaka :D
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, może namówię chłopaka, żeby mi takiego zrobił z Twojego przepisu ^^
OdpowiedzUsuńBardzo trafia do mnie Twoja estetyka, przejrzałam sobie kilka ostatnich postów i zostaje na dłuzej, by nie tylko nadrobic zaległości, ale i być na bieżąco :) Pozdrawiam!
szpinak uwielbiam! chętnie sobie takie omleciki zrobię:D
OdpowiedzUsuńSandicious
Nice post and great blog :) I follow you :)
OdpowiedzUsuńHave a nice day :)
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Szpinakowego jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję :)
Polecam! :)
UsuńWygląda rewelacyjnie i przepysznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cie serdecznie
Ależ apetyczne;)
OdpowiedzUsuńMmm narobilas mi smaku!:))
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji naszego bloga !:)
Wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńależ pyszny! muszę sobie taki poczynić, bo ostatnio tylko na słodko :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie. :-) Dziękuję, że obserwujesz mojego bloga. Odwdzięczam się tym samym :-)
OdpowiedzUsuńojeju ślinka mi lecieć zaczyna;D
OdpowiedzUsuńWyśmienity :)
OdpowiedzUsuńu mnie omlety rzadko goszczą a narobiłas mi apetytu tym szpinakowym:)
OdpowiedzUsuńzostaję nową obserwatorką:)
Szpinak uwielbiam ale takiego omletu jeszcze nie jadłąm
OdpowiedzUsuńSzpinakowa uczta :)
OdpowiedzUsuńja uwiebiam szpinak w każdej postaci w omlecie jeszcze nie miałam okazji :)
OdpowiedzUsuńMniam apetyczny :-) na śniadanko wprost idealny :-)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować Twój przepis na omlet:)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam omleta :) A ze szpinakiem to przeważnie jem makaron :)
OdpowiedzUsuńLubię omlety, ale ze szpinakiem jeszcze nie jadłam. Fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńOch... wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za omletem ze szpinakiem. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.hoe-e.blogspot.com
Wygląda nieźle :)
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym takiego! :)
OdpowiedzUsuńTylko raz jadłam szpinakowy omlet i niestety to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńOo ciekawe! Do tego uwielbiam szpinak!
OdpowiedzUsuńKiedyś nie lubiłam, dziś uwielbiam, oczywoście, szpinak.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńPyszotka :D czasami robię sobie taki omlet :))
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię omlet w takim wydaniu:)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj tez jadlam omlet, wymieszlam jajka itd, usmazylam. polozylam na gore rucole i blue, i zwinelam na pol
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo apetycznie, ciekawy przepis! Chętnie zrobię go sama :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://wobiektywiezycia.blogspot.com/
Chyba nie do końca jestem przekonana, od dziecka mam uraz do szpinaku :(
OdpowiedzUsuńOdmieniłaś moje omlety! :) Na moim stole w tradycyjnej wersji stały się już takie oklepane :) Szpinak w omlecie to genialny pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny smakowo i wyglądowo! Ja mam największy problem z przekładaniem na drugą stronę, bo zwykle łamie się w połowie i wydziela na 2 porcje...Chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńMi czasami też się niestety to zdarza choć ostatnio coraz mniej...jak to mówią - trening czyni mistrza :D
Usuńwygląda naprawdę apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPyszności, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę jutro przetestować przepis, uwielbiam szpinak a jakoś nie pomyślałąm żeby zrobić szpinakowy omlet :P
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie, od jakiegoś czasu mam słabość do omletu :P
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Omatkojedyna *.* Kocham szpinak, więc na widok tego omletu dostałam ślinotoku :D
OdpowiedzUsuń